Roma … Zimna Wojna … Zewsząd słyszę tylko o tych dwóch tytułach. Ekscytacja. Podniecenie. Zdjęcia. Ujęcia. Ach, co za rola! Sentymentalna podróż, hipnotyzująca, wracamy do lat dzieciństwa. Trudna miłość. Roma czy Zimna Wojna. Komu bym wręczył Oscara?
Po 1983 przychodzi 1984. Orwell jest blisko. Nikomu nie trzeba tłumaczyć, że wizja autora była ponura, ale nie na tyle, aby nie mogła się spełnić. Pamiętam 1983. Pamiętam te cyferki. Pamiętam jak kreśliłem je w zeszycie w szeroką linię.
Należę chyba do tych osób, które jako ostatnie obejrzały szósty sezon House of Cards. Tak w ogóle to ten serial uważałem za stratę czasu. Przyznaję, trochę o nim słyszałem. Były cmoki i takie tam. Jednak, kiedy zobaczyłem na ekranie tv, że do obejrzenia jest 5 sezonów to przeszła mi ochota na oglądanie.
K jak Kler. K jak … ksiądz, kościół, kasa … sporo jeszcze jest pięknych słów na ka, których mógłbym użyć, ale znam i te brzydkie. Niestety albo stety dla Kleru, film miał w sobie duży ładunek emocjonalny zanim trafił do kina. Obejrzałem. K … jak KLER
Rojst – serial kryminalny w oprawie lat osiemdziesiątych. Duszny, śmierdzący dym papierosowy, zero widoków na przyszłość, blokowiska z wielkiej płyty. Czuwająca „inaczej” opieka … Czy serial Rojst jest idealny do kawy ?
Belfer. Określenie to bardziej do mnie przemawia niż nauczyciel. Mniej oficjalne. Bez patosu. Bez zacięcia do wiecznego pouczania. Jednocześnie poważne i groteskowe. W obecnych czasach mało używane. Leżał na stoliku, ręce oparte o blat, na którym są rozłożone dowody w sprawie.
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. Jedyne dane jakie są zbierane to Google Analitycs, Komentarze (Disqus)ZamknijDowiedz się więcej