Belfer. Określenie to bardziej do mnie przemawia niż nauczyciel. Mniej oficjalne. Bez patosu. Bez zacięcia do wiecznego pouczania. Jednocześnie poważne i groteskowe. W obecnych czasach mało używane. Leżał na stoliku, ręce oparte o blat, na którym są rozłożone dowody w sprawie.
Dlaczego znów pójdę do kina na Star Wars? Ano, dlatego, że to bajka dla dorosłych. Dostrzegam w tej sadze coraz więcej śmieszności, ale cały czas ona mnie bawi. Ale najbardziej bawi mnie – pierwiastkowanie. Coraz większa moc … coraz większa i większa, która przekracza granice. Nie ma końca.
Film Jestem Mordercą opowiada historię o seryjnym mordercy, policjancie nieudaczniku, który dostaję życiową szansę złapania go i … systemie, który wciągnie każdego, kto nie potrafi się przed nim obronić. System cały czas udoskonala się. Może to, co pisze jest enigmatyczne, ale myślę, że pod koniec wpisu przyznacie mi rację.
Seriale CSI mają niewiele wspólnego z rzeczywistością. Bajka dla dorosłych. Kryminał Wydział Zabójstw Berlin I zapowiadał się ciekawie z innego powodu – akcja kryminału została osadzona w latach 20 ubiegłego wieku w Berlinie. Biedny detektyw – pomyślałem, jak on sobie poradzi bez tych gadżetów z CSI. Będzie inaczej.
Rozkaz. Dostałeś rozkaz i masz go wykonać. Zero dyskusji. Czego nie rozumiesz? Rozkaz to polecenie bezwarunkowego wykonania bądź zaniechania określonego zachowania wydane przez osobę dysponującą władzą np. dowódcę (mniej więcej tak to określa Wikipedia). Nie masz wyboru.
W zasadzie mógłbym napisać, że byłem w kinie na filmie Star Wars Przebudzenie Mocy i na tym zakończyć cały wpis. Kilka słów o filmie typu: ochy i achy. Jakże by to wyglądało, żeby fan Star Wars nie podzielił się opinią o swoim filmie. Ten odcinek gwiezdnej sagi jest zupełnie inny, kontynuacja losów bohaterów starej sagi. A przyznać muszę, że ciekawy byłem, co będzie dalej. Tytuł mnie intrygował – Przebudzenie Mocy – skoro przebudzenie, to dlaczego była uśpiona.